3,965 Likes, 42 Comments - Sebastian Karpiel-Bułecka (@sebastiankarpielbulecka) on Instagram: " ️ ️ #love"

Na spotkanie w centrum Warszawy spóźnia się ponad pół godziny. Ale gdy już dociera na miejsce, jest tak przejęty, że nie sposób się na niego gniewać. Już po chwili przekonuję się zresztą, że warto było czekać. Jest błyskotliwy, dowcipny, a przede wszystkim zaskakujący. GALA: Czujesz się atrakcyjny? SEBASTIAN KARPIEL-BUŁECKA: Jeśli chodzi o wygląd, nie umiem tego ocenić. A wewnętrznie staram się być... GALA: Na czym te starania polegają? Na byciu mądrym. I dobrym. GALA: A bycie mądrym i dobrym na czym polega? Na podejmowaniu decyzji, które prowadzą człowieka w odpowiednim kierunku. Mądry jest ten, kto prócz końca własnego nosa potrafi dostrzec innych i ich potrzeby. Bo tak naprawdę tyle jesteśmy warci, ile możemy dać drugiej osobie. Odczuwam wielką satysfakcję, gdy coś dla kogoś zrobię, w czymś pomogę. Głęboko wierzę, że pomaganie innym ma sens. I to nie jest żadne kadzenie. Głupkiem dla mnie jest narcyz i egoista. GALA: Mówisz to z pasją. Podobno u innych najbardziej drażnią nas te cechy, które próbujemy w sobie zwalczyć. Może więc jesteś ukrytym egoistą? Zawsze miałem skłonność do tego, żeby koncentrować się tylko na swoich problemach. Uważałem je za najważniejsze na świecie. Byłem skupiony na tym, by to mnie było dobrze i żebym szedł przez życie wygodnie. Nie myślałem o rodzinie, która od sześciu lat mieszka w Chicago. Zdarzało mi się zapominać o moich najbliższych w chwilach, w których bardzo mnie potrzebowali. Od tamtej pory się zmieniłem, ale tak naprawdę cały czas ze sobą walczę. GALA: Czego żałujesz? Żałuję tego, co każdy - że kiedyś nie miałem takiego rozumu. Ale to jest naturalne. Człowiek do wszystkiego musi dojść sam, metodą prób i błędów. Czasem musi się też sparzyć. Patrzę na 16-letniego syna kolegi z zespołu i nogi się pode mną uginają. Jak sobie przypomnę siebie w jego wieku i to, co wyprawiałem... Co moja mama musiała przeżywać. Bała się, że zmarnuję sobie życie. Bała się, że źle skończę. Mam jednak nadzieję, że jej to wynagrodziłem. Udało mi się skończyć studia architektoniczne. To było jej wielkie marzenie. GALA: Co takiego wyprawiałeś? Byłem łobuzem. Piłem. I nie chodzi o lampkę wina. Dawałem klasyczną banię. GALA: Na czym polega klasyczna bania? Na tym, że człowiek się upija. Czasem urywał mi się film, czasem piłem przez kilka dni z rzędu. GALA: Wpadałeś w cug alkoholowy? Graliśmy głównie w knajpach. Pojawiał się alkohol. Wieczorem zaliczałem więc banię, rano wstawałem, znowu graliśmy i znów bania. To było niebezpieczne. Ludzie z mojego otoczenia nie wróżyli mi dobrej przyszłości. Twierdzili, że nadaję się do leczenia. Jakoś się wyprostowałem. GALA: A jak sobie teraz radzisz?… Nie mam już do tego zdrowia. Kiedyś człowiek rano wstawał, otrzepał się i poszedł dalej. Teraz na drugi dzień umieram. Dlatego już się nie upadlam. Nie czuję takiej potrzeby. GALA: Nie chcesz opowiadać o swoim życiu prywatnym ani o partnerce… Nic nie poradzę. Nie należę do tych, którzy muszą obwieścić całemu światu, że kogoś kochają. Dla mnie ta sfera jest bardzo intymna, tylko moja. I niech tak zostanie. GALA: Skoro to dla ciebie temat tabu… Nie chodzi o to, że to jest jakieś tabu. Jestem przeciwnikiem afiszowania się z uczuciami. Ale kto wie? Może kiedyś to się zmieni? Może przyjdzie w moim życiu taki czas, że też będę chciał się podzielić z ludźmi tym, że kogoś kocham? W końcu tylko krowa nie zmienia zdania. GALA: To niesamowite, że unikasz pytań o związek, ale z tego, co wiem, nie masz problemów z rozmową o seksie. No ale jaki to wstyd? Bardzo ważne jest, by nie oddzielać seksu od miłości. To się dla mnie liczy. GALA: Nigdy nie zdarzyło ci się uprawiać seksu bez miłości? Nie. I nigdy mi się nie zdarzy. GALA: Nigdy nie mów nigdy… Wiem, ale taki mam plan. Tak bym chciał żyć. Gdybym postępował inaczej, czułbym niesmak. Fajnie jest kochać się z kimś, do kogo coś czujemy, bo wtedy wszystko się zazębia. I ma sens, daje siłę. Myślę, że ludzie, którym kiedykolwiek zdarzyło się kochać bez miłości, prędzej czy później żałują. GALA: Kobietom rzeczywiście trudno jest oddzielić seks od miłości, ale mężczyźni rzadko mają z tym problem. Wiem, ale ja akurat tak nie mam. Może dlatego, że wychowywałem się bez ojca. Może to bierze się stąd, że moja mama wpoiła we mnie pewne wartości, które teraz wyrażają się w moim stosunku do seksu i miłości. GALA: Masz żal do ojca, że nie było go, gdy dorastałeś? Miałem. Jak każdy normalny chłopak potrzebowałem ojca, ale musiałem sobie dawać radę bez niego. Ale dorosłem do tego, by skończyć z tym żalem. Tak jest lepiej. GALA: Mama nauczyła cię, jak należy postępować z kobietami? Na pewno się starała. Uczyła mnie, jak traktować kobiety, jak się do nich odnosić i jak z nimi postępować. Głównie chodziło o szacunek - wpajała mi to od dziecka. Ale ponieważ nie było ojca, to nie widziałem, jak relacje między kobietą a mężczyzną powinny wyglądać. To była totalna trudność! Do wielu rzeczy musiałem dochodzić sam. Na pewno popełniłem tysiące gaf. Zresztą cały czas się uczę. Z kobietą tak naprawdę nigdy nie wiadomo, co zrobić, żeby było dobrze. Czasem człowiek się stara i już mu się wydaje się, że jest ok, a zaraz potem okazuje, że wcale nie, bo jej chodziło zupełnie o coś innego. GALA: Podobno całkowite porozumienie między kobietą i mężczyzną jest niemożliwe… W związku bardzo potrzebny jest kompromis, wyrozumiałość. Nie należy też brać wszystkiego do siebie. GALA: I kto to mówi! Mężczyzna, który przeżywa każdą kłótnię z partnerką. To prawda. Jestem emocjonalny, niektórzy twierdzą nawet, że nadwrażliwy. Do tego stopnia, że z powodu kłótni potrafię przez dwa dni nie jeść, co nie jest dobre, bo cierpię, a tak naprawdę niczego to nie zmienia. W dodatku jestem wybuchowy. Jak się wkurzam, to używam brzydkich słów. W ten sposób się rozładowuję. Pokrzyczę i za chwilę mi przechodzi. GALA: Dobrze, że nikogo nie bijesz. Biję siebie. Zwykle ze złości uderzam się w udo i potem mnie boli. GALA: Zdarzyło ci się kiedyś płakać przez kobietę? Płakałem, gdy czułem się bezradny. Robiłem wszystko, aby było dobrze, a nic się nie udawało, legło w gruzach i nie miałem żadnych argumentów, żeby to jakoś posklejać. Ludzie nie powinni się ranić. GALA: Kiedy zamierzasz założyć rodzinę? To przecież twoje największe marzenie. To prawda. I walczę, żeby tę rodzinę mieć, żeby mieć dom, w którym ktoś będzie na mnie czekał. To jest podstawa egzystencji. Bez tego wiele rzeczy nie ma sensu. GALA: Nawet granie? Nawet. Powrót do pustego pokoju w hotelu to jest dramat. GALA: Mimo to postawiłeś na muzykę i Zakopower podbił serca słuchaczy. Bardzo się z tego cieszę, ale z drugiej strony tęsknię za rysowaniem. Otworzyłem pracownię, która nazywa się Zakopower Projekt. Właśnie skończyłem projektować dom dla przyjaciela Wojtka Topy. Gra ze mną w zespole. GALA: Jaki to dom? Połączenie tradycji z nowoczesnością. Udało mi się nowoczesne rozwiązania architektoniczne powiązać z tradycyjną góralską formą. Jestem zadowolony. Myślę, że jeśli chodzi o architekturę, tą drogą chciałbym iść dalej. Ale też nie będę zamykać się na inne koncepcje. GALA: Da się pogodzić muzykę z architekturą? Potrzeba dużo samozaparcia. Gdy mamy koncerty, jest trudniej. Ale często, gdy wracam, nie mam nic do roboty. Wtedy mogę usiąść i rysować. Super odskocznia. Zapominam o graniu, o harmidrze, podróżach, bo rysowanie, podobnie jak granie, jest zajęciem kreatywnym. Architektura i muzyka to pokrewne dziedziny sztuki, obydwie zajmują się budowaniem przestrzeni wokół człowieka. GALA: Co chętnie projektujesz? Duże kubatury w krajobrazie, który trzeba uszanować i podkreślić jego wartość i piękno. Dla mnie takim wyzwaniem była moja praca dyplomowa. Miałem zaprojektować aqua park na Butorowym Wierchu. To mnie naprawdę kręci. GALA: Często jesteś w Tatrach? Tam jestem u siebie, więc jeżdżę tak często, jak tylko się da. Zakopane mnie wycisza i gasi emocje. Na problemy, które wydawały mi się nie do ogarnięcia w Warszawie, umiem w domu spojrzeć z boku i nabrać do nich dystansu. GALA: Skąd się wziął twój przydomek rodowy: Bułecka? Moja prababcia leżała w szpitalu. Jej mama, czyli moja praprabacia pracowała wtedy w piekarni i codziennie przynosiła jej bułki. Bułka była wtedy rarytasem, ponieważ na Podhalu panowała bieda. Koleżanki prababci, które leżały z nią w jednej sali, nazwały ją Bułecka. Ten przydomek przylgnął do całej naszej rodziny. Na Podhalu mieszka wiele osób, które noszą to samo nazwisko, a nie są ze sobą spokrewnione. Przydomki pozwalają rozróżnić rody. autor: Anna Zakrzewska Nr 51-52/2007, od 17 do 28 grudnia

#sebastiankrupiński #paulinakrupińska #modaSubskrybuj kanał: https://www.youtube.com/channel/UCOSeIrY8eAi9lEvJ3vq4xEg?sub_confirmation=1 Więcej na: http://ja
Sebastian Karpiel-Bułecka o córeczce: "Mały aniołek". Opowiedział, jak sobie radzi w roli taty Sebastian Karpiel-Bułecka dwa miesiące temu został tatą. Do tej pory niewiele wiedzieliśmy, jak sobie radzi w tej roli. Wokalista Zakopower przyszedł opowiedzieć w "Dzień Dobry TVN" o nowej płycie "Drugie pół", ale też o tym, jak radzi sobie w roli taty. Pod koniec lipca Paulina Krupińska i Sebastian zostali rodzicami córeczki Antosi. I widać, jak od tego czasu ogromna zaszła zmiana w Sebastianie, cały czas się uśmiecha, jest otwarty na wywiady, chętnie opowiada o swoim szczęściu. Sebastian Karpiel-Bułecka przyznałw Dzień Dobry TVN, że bał się bycia tatą, ale od kiedy Antosia pojawiła się na świecie jest już spokojny. Sebastian Karpiel-Bułecka o ojcostwie Ojcostwo to stan wyjątkowy, to całkowicie zmieniło moje postrzeganie świata, codzienne zajęcia, nawet granie koncertów, wszystko przybrało inny wymiar. Każdemu ten stan polecam - powiedział Sebastian w studiu DDTVN. A jaka jest jego i Pauliny Krupińskiej córeczka (zdjęcie)? Wokalista nazywa ja małym aniołkiem. Koledzy mnie straszyli, że nie będę spał, a my mamy z Pauliną tak grzeczną córeczkę, że nie możemy nic złego powiedzieć. Grzecznie śpi, je, wstaje, uśmiechnie się i znowu je i tak czas nam płynie. Zobaczymy, ile to będzie trwało, bo kiedyś przestanie tyle spać. Gdy Paulina pracuje, to ja zostaję z Antosią, a jak ja pracuję, to Paulina. Na radzie dziecko w tym wieku głownie potrzebuje matki - powiedział z czułością Karpiel-Bułecka Sebastian Karpiel-Bułecka o późnym ojcostwie Sebastian został tatą w wieku 39 lat i sam czuje, że późno zdecydował się na założenie rodziny. Lepiej późno niż wcale. To też ma wiele plusów, mogę być świadomym ojcem przez to, że długo na to czekałem i w pełni to docenić. Oczywiście nie mam tyle siły fizycznej, jakbym został ojcem w wieku 25 lat, ale ja na to nie narzekam. (...) Bałem się, jak się w tym odnajdę, czy dam radę, czy udźwignę, czy będę miał cierpliwość. Ale okazuje się, że jak już dziecko jest na świecie, to człowiek odnajduje w sobie pokłady tak wielkiej cierpliwości, że niepotrzebne są te lęki zupełnie. Teraz chcę to wszystko tak poprowadzić, żeby być ojcem dobrym i nikogo nie zawieść. My nie mamy wątpliwości, że mała Antonina Karpiel-Bułecka będzie córeczką tatusia :). A Wy? Zobacz: Paulina Krupińska na spacerze z córeczką People named Sebastian Karpiel. Find your friends on Facebook. Log in or sign up for Facebook to connect with friends, family and people you know. Log In. or. Sign Up. Data utworzenia: 3 grudnia 2014, 18:00. Miłość dopadła Paulinę Krupińską i lidera zespołu Zakopower, Sebastiana Karpiela-Bułeckę. Góral jest już dojrzałym mężczyzną, chciałaby więc się w końcu ustatkować i założyć rodzinę. Wygląda na to, że trafił na odpowiednią dziewczynę, bo Miss Polonia także o tym marzy. Ale u górali ważne jest zdanie rodziny, a najważniejsza dla Bułecki osoba jeszcze nie zna jego ukochanej! Paulina krupińska Foto: Aleksander Majdański / Przed Pauliną Krupińską (27 l.) ciężka próba. Jest wprawdzie szczęśliwa w związku z Sebastianem Karpielem-Bułecką (37 l.), ale zanim ułożą sobie życie, modelka musi stanąć oko w oko z przyszłą teściową! Paulina do tej pory nie poznała mamy Sebastiana. Zofia Kapiel-Bułecka na co dzień mieszka bowiem w Chicago i o nowej miłości syna dotychczas słyszała tylko przez telefon. I być może czytała w Internecie. Panie jednak nie miału okazji spotkać się osobiście Ale już w te święta Bożego Narodzenia sytuacja się zmieni, bo – jak donosi „Rewia” – mama lidera grupy Zakopower przylatuje do Polski. Czy zaakceptuje przyszłą synową? Z perspektywy Sebastiana, to będzie dla ich związku bardzo ważny moment, bo jak powszechnie wiadomo, w góralskich rodzinach zdanie seniorki rodu bardzo się liczy. Parze należy więc życzyć, aby „zakochała” się w przyszłej synowej równie mocno jak jej syn! Karpiel-Bułecka skromnie o sobie: Zobacz także >>>Miłosny galimatias na czerwonym dywanie /11 Paulina Krupińska Aleksander Majdański / Paulina Krupińska była już zaręczona, ale... /11 Paulina Krupińska Aleksander Majdański / To Sebastian Karpiel- Bułecka skradł serce Miss Polonii /11 Paulina Krupińska Michał Pieściuk / W te święta czeka ją prawdziwa próba /11 Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel -Bułecka Jerzy Stalega / Do Polski przylatuje mama jej ukochanego! /11 Paulina Krupińska Kapif Paulina do tej pory nie miała okazji poznać mamy Sebastiana, bo... /11 Sebastian Karpiel- Bułecka Kapif W rodzinach góralskich zdanie matki jest zawsze bardzo ważne /11 Paulina Krupińska Aleksander Majdański / Miejmy nadzieję, że Zofia Karpiel-Bułecka będzie równie zachwycona Miss co jej syn! /11 Paulina Krupińska Kapif Paulina głośno mówi, że od dawna marzy o założeniu rodziny /11 Sebastian Karpiel-Bułecka Kapif Muzyk też jest już w takim wieku, że pewnie chciałaby mieć przy boku ukochaną kobietę i dziecko /11 Sebastian Karpiel-Bułecka Kapif Czy Paulina zostanie jego żoną? /11 Paulina Krupińska Kapif Na założenie rodziny na razie nie pozwala jej korona Miss Polonia, która nadal należy do Pauliny Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Stanisław Karpiel-Bułecka to polski piosenkarz oraz lider i wokalista zespołów Gooral i Future Folk, a także były narciarz.Zobacz całą rozmowę: http://bit Nie żyje babcia Staszka Karpiela-Bułecki, pani Zofia. Muzyk poinformował o tym na Instagramie w niedzielę, pokazując piękne zdjęcie ukochanej babci. - Tak pocichutku odeszłaś nie mówiąc nic o tym😢 Na zawsze zostaniesz w moim sercu❤ Kocham cię Babciu 🖤 - napisał pod fotografią. Zofia Karpiel-Bułecka miała 86 lat, a na Podhalu była niemal legendarną osobą. Góralskie klany są wielopokoleniowe, więc rodzina jest dla nich rzeczą najważniejszą. Kobieta prowadziła także mały pensjonat, w którym gościły także wielkie gwiazdy na czele z Marylą Rodowicz czy Wojciechem Młynarskim. Zofia Karpiel-Bułecka wychowała dwójkę dzieci: mówiła, że jej synem jest też Sebastian Karpiel-Bułecka, mąż Pauliny Krupińskiej. Kobieta zaopiekowała się nim, gdy jego matka wyjechała do USA. Na Podhalu Zofia Karpiel-Bułecka zyskała miano "Ciotki Bułeckuli". Klan Karpieli-Bułecków jest jednym z najpotężniejszych w Zakopanem. Sebastian i Staszek zrobili kariery w "ogólnopolskim" show biznesie, ale artystyczne geny mają także inni członkowie ich rodziny. Pani Zofia była animatorką życia kulturalnego, odwiedzała także niemal wszystkie góralskie wesela w Zakopanem i Kościelisku. - W miesiącu obskakuję co najmniej trzy wesela, do Ameryki też mnie proszą. Nawet na Hawajach byłam na weselu, ale to nie to, co u nas, bo o dziesiątej wieczór już było po imprezie. Zawsze to ja zaczynam tańce, wybieram se z sali jakiegoś przystojniaka, a potem do tańca porywam innych - mówiła Ciotka Bułeckula w wywiadzie dla "Tygodnika Podhalańskiego". Zofia Karpiel-Bułecka była żoną Bolesława Karpiela-Bułecki, który zmarł w 2017 roku. Mężczyzna miał jeszcze jedną żonę, właśnie matkę Sebastiana Karpiela-Bułecki. Stanisław Karpiel-Bułecka, lider Future Folk, jest z kolei synem Jana Karpiela-Bułecki, przyrodniego brata Sebastiana z Zakopower. Tragiczna śmierć aktora Romana Górowskiego. Niezapomniani. Andrzej BachledaSebastian Karpiel-Bulecka Scenariusz, reżyseria: Jan WierzejskiZdjęcia, Zdjęcia z drona : Jan WierzejskiKostiumu, rekwizyty: Anna ŁukawieckaM
Home Portfolio Item Zofia Karpiel Bułecka Ciotka Bułeckula B ywają u niej celebryci, ministrowie i zakopiańskie gaździnki. Ma największą szafę na Podhalu, która mieści kilkaset góralskich kreacji. Treking w Nepalu, szusy na Kasprowym. Jeszcze 3 lata temu zjeżdżała z 3-tysięcznika w Dolomitach. Dla Ciotki Bułeckuli nie ma rzeczy niemożliwych. Z Zofią Karpiel Bułecką niełatwo się umówić. Mimo 85 lat na karku ciągle jest w ruchu. Tryska energią i humorem. Nie ma bez niej żadnej imprezy kulturalnej w Zakopanem. Bywają weekendy, że jest na kilku weselach i chrzcinach. A jak już jest w domu na Lipkach, to też trudno o spokojną rozmowę. Bo cały czas ktoś ją odwiedza, telefonuje. Na Podhalu nie ma nikogo, kto by jej nie znał, a i w Warszawie ma wielu przyjaciół. Krążą legendy o jej wpływach i możliwościach. Dla Zofii Karpiel Bułecki nie ma rzeczy niemożliwych, jak trzeba, to nawet chwyci za słuchawkę i do ministra zadzwoni. “Złotej kobiecie za uratowanie życia mojej babci” – takie podziękowania otrzymała niedawno od Andrzeja Bargiela, słynnego wysokogórskiego narciarza. Wspomina, jak zadzwonił do niej w nocy, że jego babcia jest w bardzo złym stanie, a wypisali ją poprzedniego dnia ze szpitala. – Akcja była szybka, telefon do znajomego lekarza i babcia z powrotem była w szpitalu. Okazało się, że miała dwustronne zapalenie płuc – opowiada. Od lat dyktuje na Podhalu góralską modę. Jej przepastna szafa mieści kilkaset kreacji. Ubiera się u Andrzeja Siekierki, góralskiego Versace. Uszył dla niej ok. 300 strojów. Okazji do pokazania się w nich Ciotka Bułeckula ma wiele. Bo bez Ciotki Bułeckuli trudno sobie wyobrazić ważną imprezę pod Tatrami. Jest stałą bywalczynią zakopiańskich wernisaży, spotkań literackich, posiadów. Jej rodzinny dom znajdował się w Zakopanem na Kościeliskiej. – Z domu byłam Janikówna. Moi rodzice mieli gazdówkę, mama wynajmowała też gościom pokoje, a tata woził panów koniem – opowiada. Zapytana o najwcześniejsze wspomnienia, opowiada o swojej I komunii. – Sąsiad, który by szewcem, uszył mi białe buty z sukna. Suknia była pożyczana. Po przyjściu z kościoła rodzice kupili mi w Samancie różowe ciastko z pianką, mama zrobiła kakao. A potem tata kazał mi iść do ubocy paść krowy. Tak się skończyło moje świętowanie – wspomina ze śmiechem. Skończyła Szkołę Handlową, po maturze przez 6 lat pracowała jako sekretarka w ośrodku wczasowym bezpieki, potem w PKO. U kawalerów miała powodzenie, nie dość że była ładna, to jeszcze dowcipna. Lubiła zabawę i taniec. – Po boiskach co niedzielę były bale, a ja na każdym musiałam być – opowiada. Od 1952 r. była też przez około 20 lat w Zespole Klimka Bachledy. Wytańczyła się, a i świata trochę zwiedziła. W 1966 r. zespół występował nawet za Oceanem. Z sentymentem wspomina podróż Batorym. Ciągle jeszcze podróżuje. Zaznaczyła swoją obecnością wiele miejsc na mapie. Meksyk, Gruzja, Egipt, cała Europa. W zeszłym roku była w Portugalii i Albanii. Najmilej jednak wspomina treking w Nepalu. – Do Katmandu przyjechaliśmy z Delhi pociągiem. Spaliśmy w szałasie z kamieni, myliśmy się wodą z rynny – wspomina. – To była moja podróż życia – mówi. Jej pasją do niedawna były narty. Jeszcze kilka lat temu szusowała na Kasprowym Wierchu. Często towarzyszyła jej zmarła niedawno aktorka – Alina Janowska, z którą się przyjaźniła. – Mówiłyśmy, że jesteśmy żonami kolejarzy i wchodziłyśmy do kolejki bez kolejki – śmieje się. Trzy lata temu w Dolomitach zjechała z ponad 3 tysięcy metrów. Była też stałą bywalczynią zawodów narciarskich o Wielkanocne Jajo, organizowanych w Zakopanem na Kalatówkach, czy zawodów narciarskich organizowanych przez Związek Podhalan. Za komuny przez lata prowadziła słynny pensjonat na Lipkach, pierwszy taki pod Tatrami, bo wcześniej były tylko domy wczasowe. Bywali u niej znani aktorzy, ministrowie, artyści, wiele znanych osób, także z zagranicy. Górale bratali się z warszawiakami. Legendą obrosły sylwestry u Ciotki Bułeckuli, na których bawił się Jeremi Przybora, Wojciech Młynarski, Irena Dziedzic czy Bożena Walter. Wypoczywał u Ciotki Bułeckuli także noblista Robert Gray. – A raz to nawet miałam tu jednego z byłych premierów Korei Północnej – przypomina sobie. – To było w latach 70. Pamiętam, że go do mnie na sygnale przywieźli – opowiada. Dziś pensjonat prowadzi jej córka Anna, która z zawodu jest nauczycielką. Ciotka Bułeckula nie próżnuje jednak. Prowadzi karczmę “Skorusa”, która także szybko zyskała sławę w Polsce. Wesela i chrzciny miało tu wiele znanych osób. To swoiste centrum życia towarzyskiego i ważne miejsce na mapie Zakopanego. Stylowy budynek zaprojektował syn pani Zofii – Jan Karpiel Bułecka, znany architekt i muzykant. To zresztą nie jedyna słynna osoba w tej rodzinie. Przysposobionym synem pani Zofii jest też Sebastian Karpiel Bułecka, lider Zakopower, którym zaopiekowała się, gdy jego matka wyjechała do USA. – Dziś mam 4 wnuków, 2 prawnuków no i Sobka dzieci – Tosię i Jędrusia, które dla mnie są też jak wnuki – podkreśla. Zapytana o receptę na taką witalność pani Zofia się uśmiecha. – Ważne jest towarzystwo i wesołość. Trzeba się też ruszać. Chodzić w góry, na basen. Ja ciągle jeszcze chodzę na basen – podkreśla. Pokazuje też widok z okna. Giewont ma na wyciągniecie ręki. – Ta góra też daje siłę. tekst: © Beata Zalot foto: © Bartłomiej Jurecki   Tadeusz Gąsienica Bednarz Tomasz Gąsienica Mracielnik Kazimierz Gąsienica Byrcyn Władysław Gąsienica Grapny Andrzeja Gąsienica Grapny Stanisław Gąsienica Byrcyn Józef Szczepaniak “Siwarny” Kazimierz Bobak Mikołajek Franciszek Pawlikowski Wróblok Stanisław Bielański Chlebek Fotografie prezentowane na tej stronie są chronione prawem autorskim. W razie zainteresowania proszę o kontakt. 2018 © Copyrights Bartłomiej Jurecki Website design by with a support of
“Wołosi” by Zakopower & Ralph Kaminski was written by Mateusz Pospieszalski, Bartłomiej Kudasik & Sebastian Karpiel-Bułecka. The 50th Featured Charts Videos Promote Your Music. Sebastian Karpiel-Bułecka od lat związany jest z Pauliną Krupińską. Kilka miesięcy temu para wzięła ślub, robiąc to w tajemnicy przed mediami. Oboje są rodzicami dwójki dzieci: Antoniny i Jędrzeja. O ile Krupińska często opowiada o swojej rodzinie, o tyle jej mąż praktycznie nie udziela wywiadów dotyczących życia prywatnego. Postanowił jednak zrobić wyjątek. W rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz powiedział, że kiedy na świat przyszło jego pierwsze dziecko, był już naprawdę dojrzałym mężczyzną. "Moje pierwsze dziecko urodziło się, jak miałem 39 lat: dojrzałem już wtedy do ojcostwa i bardzo tego chciałem, byłem na nie absolutnie gotowy. Dla mnie to był ostatni czas na to, żeby mieć dzieci, w takim względzie, że nie chciałem być starym tatą, który nie będzie za nimi nadążał. Więc to wszystko we mnie dojrzało i miałem to szczęście, że spotkałem Paulinę i dzięki niej to moje marzenie udało się zrealizować" - mówił w rozmowie dla bloga Baby by Ann. Sebastian Karpiel-Bułecka przyznał, że był przy porodzie zarówno córki, jak i syna. Bardzo się denerwował. Nie ukrywa też, że miał obawy przed tym, co będzie się działo. "Byłem przy obu porodach. To były niezwykłe doświadczenia. Jednak przy tym pierwszym nie chciałem być. Byłem pełen obaw. To był lęk przed nieznanym; nie wiedziałem, jak to wszystko będzie wyglądało, co się będzie działo, co ja tam tak naprawdę będę robił, po co ja mam tam być… Bałem się" - mówił. Sebastian Karpiel-Bułecka o dzieciach i Paulinie Krupińskiej Okazuje się, że nie wszystko poszło tak, jak chciał tego Sebastian Karpiel-Bułecka. Otwarcie przyznaje, że modlił się i trzymał Paulinę Krupińską za rękę, ale też bardzo przeżywał to, co się dzieje i to do tego stopnia, że nieco "zdemolował" salę porodową. "Kiedy weszliśmy na salę, położna musiała akurat gdzieś wyjść. I w tym momencie Paulina stwierdziła, że to już, więc ja byłem przerażony! W końcu udało nam się ten czas przeczekać: położna wróciła i dopiero się zaczęło. Dowodem na to, jak ja to przeżyłem, jak bardzo byłem zdenerwowany, było to, że kiedy kazała mi wcisnąć dzwonek, żeby już w tej ostatniej fazie przyszedł lekarz, to zrobiłem to z taką siłą, że cała listwa nad łóżkiem, do której był on przymocowany, pękła. Więc ona na to: Dobra, dobra, już nie naciskaj. Wyjdź i zawołaj były emocje!" - mówił. Sebastian Karpiel-Bułecka wyznał, że, jeśli chodzi o charakter, to córka Antonina jest bardzo podobna do jego żony. Po muzyku podobno odziedziczyła... dłonie. Z kolei syn Jędrzej jest znacznie spokojniejszy od swojej starszej siostry. "Na pewno jest uparta. Jest bardzo żywym dzieckiem, wszędzie jej pełno, ciężko za nią nadążyć. Myślę, że czasem jej samej ciężko za sobą nadążyć. Co ma ze mnie? Na pewno dłonie, to widzę. A resztę? Ludzie mówią, że jest do mnie podobna wizualnie, choć nie wiem, czy to jest takie dobre dla niej akurat (...) Bardzo podobny do Tosi w zachowaniu: też jest bardzo żywy, ale jest mniej… histeryczny, bardziej stonowany, zdystansowany" - przyznał. Wokalista zespołu Zakopower wyznał, że choć cieszył się z narodzin córki, to zawsze marzył o tym, aby mieć syna. Jak sam przyznaje, było to dla niego niezwykle ważne, gdyż sam musiał wychowywać się bez ojca. "Pierwsza była córeczka i to była dla mnie wielka radość, ale stwierdziłem, że muszę mieć jeszcze syna. I w końcu się pojawił. Mogę śmiało powiedzieć, że dostałem od losu pełen pakiet: mogę się sprawdzić jako tata dziewczynki i tata chłopca. To jest dla mnie ważne, tym bardziej że wychowywałem się bez ojca, więc chciałem, żeby to się trochę wyrównało, żeby w moim dorosłym życiu ta pustka wypełniła się, żeby zniknęła" - mówił. Mówi się, że pojawienie się na świecie dzieci, wywraca związek do góry nogami i nic nie jest już takie samo. Często dochodzi do konfliktów i nieporozumień, a gorące niegdyś uczucie po prostu się wypala. Jak było w związku Karpiela-Bułecki i Krupińskiej? "To ma dwie strony tak naprawdę: dzieci na pewno dopełniają związek, miłość jest jeszcze większa i głębsza, a z drugiej strony to jest duże wyzwanie, bo jak się pojawiają dzieci, to jest dużo więcej powodów do kłótni. Zauważyłem, że lepiej jest, kiedy ja sam zostaję z nimi niż jak zostaję z Pauliną, bo zawsze jak jesteśmy razem, to jedno z nas liczy, że to drugie coś zrobi. A jak jestem sam, to mam zaplanowany jakiś rytm: działam po kolei. Jak jest Paulina, to myślę sobie: A dobra… Nie będę tego robił, bo pewnie ona to zrobi. A ona sobie pewnie myśli: Nie będę tego robić, bo Sebastian na pewno się tym zajmie. I w końcu nikt tego nie robi i dochodzi do jakiegoś spięcia" - wyjaśnił szczerze. Jakim ojcem jest lider zespołu Zakopower? Jak sam twierdzi, jest bardzo porywczy, a rozpierająca dzieci energia wcale nie pomaga powstrzymać nerwy na wodzy. Jak jego zdaniem sprawdza się w roli taty? "Ja jestem trochę nerwus. Często mam wyrzuty sumienia, że łatwo wybucham. Ale cóż… taki mam charakter, choć staram się nad sobą panować. Ale wiesz… jak oni cały czas skaczą, wrzeszczą. Z jednej strony wiem, że to chwała Bogu, że tak jest, ale z drugiej? (...) One naprawdę są żywe, musisz mieć wytężoną uwagę non stop. (...) I przychodzi taki moment, kiedy zaczyna mi brakować cierpliwości, zaczyna się we mnie gotować i zdarza mi się wybuchnąć. Na pewno też jestem ojcem, który nie ma problemu z okazywaniem uczuć czy zajmowaniem się dziećmi. Myślę, że jestem w porządku" - wyznał. Sebastian Karpiel-Bułecka nie ukrywał, że ojcostwo bardzo go zmieniło. Oczywiście, na lepsze. Przyznał jednak, że dla dzieci musiał zrezygnować z wielu dotychczasowych przyzwyczajeń, bez których wcześniej nie wyobrażał sobie życia. "Teraz jestem szczuplejszy (śmiech), jestem bardziej fit. A mówiąc poważnie: na pewno dojrzałem. Jestem odpowiedzialny za dzieci, za Paulinę i to sprawia, że czuję się mężczyzną. (...) Czuję, że przerabiam samego siebie: posiadanie dzieci sprawiło, że musiałem zrezygnować w dużej mierze z siebie, pozbyć się egoizmu, mój świat przestał się kręcić tylko i wyłącznie wokół mnie, zaczął się kręcić wokół rodziny" - powiedział. A jaką mamą jest Paulina Krupińska? W mediach społecznościowych modelka bardzo epatuje swoją matczyną rolą. Czy w rzeczywistości również sprawdza się w domowych obowiązkach? Okazuje się, że Sebastian Karpiel-Bułecka nie mógł się jej nachwalić, choć przyznał, że jego żona zalicza wpadki. "Ona kocha dzieci, ma świetny z nimi kontakt, jest stworzona do tego, żeby być mamą. Zawsze tego chciała. Jest bardzo dobrą i czułą matką. Mogę w samych superlatywach wypowiadać się na temat tego, jakie ma podejście do dzieci, jak się nimi zajmuje… Ale oczywiście miewa też wpadki, jak każdy. Ale myślę, że moje dzieci bardzo dobrze trafiły, że mają taką mamę" - przyznał Karpiel-Bułecka. Ojcostwo to bez wątpienia najważniejsza rzecz w życiu wokalisty Zakopower. Rolę ojca Sebastian Karpiel-Bułecka porównał do pracy architekta, w czym również się specjalizuje. "Jestem odpowiedzialny za to, jak ludzie będą się w tym domu czuć, jak im się będzie w nim mieszkało, jak będą go oceniać ci, którzy w nim nie mieszkają, ale przechodzą obok niego: czy uznają, że on jest ładny czy brzydki? Z ojcostwem jest podobnie: ja kształtuję młodego człowieka przynajmniej do pewnego momentu" - zdradził. Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka bez wątpienia tworzą jedną z najpiękniejszych i najbardziej zgranych par polskiego show-biznesu. Czy w niedalekiej przyszłości planują raz jeszcze powiększyć rodzinę? "Myślę, że tak, choć może nie teraz. Ale zobaczymy. Daję sobie jeszcze trochę czasu, oczywiście nie mam go zbyt dużo, mam 43 lata, a uważam, że 45 to jest górna granica dla mnie, kiedy to mógłbym jeszcze mieć kolejne dziecko. (...) Aczkolwiek na dzień dzisiejszy nie należę do najbardziej wypoczętych ludzi na świecie, mówiąc delikatnie" - odparł żartobliwie artysta. Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska - historia związku pary Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka są parą od kilku lat. Doczekali się dwójki dzieci: syna Jędrzeja i córki Antoniny. Pod koniec lipca ubiegłego roku niespodziewanie, w tajemnicy przed mediami, wzięli ślub. Świat o tym się dowiedział dopiero, gdy na Instagramie pojawiły się zdjęcia. Paulina Krupińska w tym szczególnym dniu miała na sobie dwie kreacje. Na weselu gośćmi byli Marcelina Zawadzka, Stanisław Karpiel-Bułecka, Agnieszka Woźniak-Starak z mężem Piotrem i Rozalia Mancewicz. Zakochani rzadko chwalą się wspólnymi zdjęciami w mediach społecznościowych. Czasami zdarza im się zamieścić na Instagramie rodzinną fotografię. Przeczytaj także: Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka na wakacjach. Uroczo! Zobacz też: Źródło: Baby by Ann
Zobacz więcej na http://www.interia.tv | Sebastian Karpiel-Bułecka został uhonorowany Wiktorem w kategorii gwiazda piosenki i estrady. Artysta wyznał, że nie
Fot. FORUM O TYM JEST GŁOŚNO Mama Sebastiana Karpiela-Bułecki po raz pierwszy komentuje ślub syna Paulina Krupińska nie miała lekko... Fot. FORUM Ślub Pauliny Krupińskiej i Sebastiana Karpiela-Bułecki odbył się w tajemnicy przed mediami. Para podzieliła się szczegółami ceremonii, dopiero po jej zakończeniu. Chwilę później do sieci zaczęły trafiać zdjęcia z wesela, którymi chętnie dzielili się goście. Na tę uroczystość oczekiwali chyba wszyscy fani modelki i muzyka, którzy od miesięcy pod zdjęciami pary oczekiwali na wspaniałą wiadomość. Okazuje się, że na ślub Sebastiana z niecierpliwością czekała także jego... mama! Wzięli ślub na biegunie, dziś są skłóceni. Oto historia relacji Michała Wiśniewskiego i Mandaryny Jak się okazuje, na tę uroczystość z niecierpliwością oczekiwali nie tylko fani pary, ale i mama Sebastiana Karpiela-Bułecki. Według Na Żywo, początki związku Pauliny Krupińskiej i Sebastiana Karpiela-Bułecki nie były dla niej łatwe. Choć para wydawała się szczęśliwa, to rodzina muzyka nie najchętniej patrzyła na nową miłość Sebastiana. „Patrzono na nią nieco podejrzliwie. Nie podobało się, że pokazuje się w telewizji, że żyją z Sebkiem bez ślubu, że bez sakramentu rodzą im się dzieci”, czytamy. I choć trwa pogląd, że najciężej jest zdobyć sympatię teściowej, to Paulinie Krupińskiej niemal z dnia na dzień udało się podbić jej serce. W rozmowie z tabloidem mama Sebastiana Karpiela-Bułecki po raz pierwszy skomentowała małżeństwo syna. Nie szczędziła jednak Paulinie miłych słów: „Ucieszyło mnie to, że Paulina dobrała sobie na ślub tradycyjną sukienkę. Później już miała coś bardziej nowoczesnego, a w każdej wyglądała ślicznie. Wzruszyłam się, że mój syn tak pięknie sobie radzi. Jak to matka, bałam się o niego, martwiłam, ale dzisiaj widzę, że niepotrzebnie. Moje wnuki mają wspaniałego ojca, który nieba im uchyli, jak tylko będzie trzeba”, mówi. Takiej teściowej można więc tylko pozazdrościć!

Sebastian Karpiel-Bułecka od ponad 4 lat jest mężem Pauliny Krupińskiej, prezenterki telewizji Polsat. Para doczekała się już nawet potomstwa. Choć rodzina się rozwija, zmaga się też z problemami standardowymi dla wszystkich par. Wcześniej mówiła o tym Krupińska, a teraz jej mąż rozwinął ten wątek.

Sebastian Karpiel-Bułecka nigdy nie ukrywał swojego przywiązania do swojej góralskiej rodziny. Szczególnie silne więzi łaczą go z mmą. Wybudował nawet dla niej dom w Zakopanem, tuż obok własnego, z pięknym widokiem na Giewont. Ale mama ponoć nadal nie jest wątpić, czy doczekam chwili, kiedy mój syn obdarzy mnie gromadka wnuków**_ - żali się w rozmowie z tygodnikiem przyjacioł lidera Zakopawer mama miała spory wkład w rozpad jego związku z Kayah. Związek z mężatką był dla niej absulutnie nie do przyjęcia. Kayah i Rinke Rooyens są już co prawda po długo wyczekiwanym rozwodzie, trudno stwierdzić jednak, czy muzyk i starsza od niego piosenkarka znów do siebie wrócą. Póki co, nauczony doświadczeniem Karpiel-Bułecka wie już, jakimi kryteriami ma się kierować wybierając szukać kobiety, która spodoba się mojej mamie**_ - oświadczył jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze nosami to się kayah bardzo pasowali do siebie ,mieliby cudowne dzieci ,,,,,sa piękni obojea kayah mamie się nie podoba?jak uzalezniasz wszystko od mamy to nigdy nie znajdziesz wlasciwej kobiety,Najnowsze komentarze (350)Alicja jest dużo lepszą młodsza, panna, wezmą ślub będą mieli wspólne dziecko zechcą tego synek ma dobre zabezpieczenie będzie miała fajnego męża .Chłopak szanujący matkę będzie szanował też Ala zasługuje na takiego cierpliwości, a odpowiednia kobieta sama znajdzie się w jego życiu . Z uczuciami nie ma kompromisu i zastępników. Miłość albo jest albo jej nie ma . Myślę że jak mama zobaczy MIŁOŚĆ to zaakceptuje każdy wybór. Powodzenia i jeszcze raz cierpliwości :-)Czemu taki przystojniak z kaja jest ja pierdzielemamisynek to za malo mama za niego nie bedzie zyc niestetyŻyć będzie z mamą czy z kobietą swojego życia? nie rozumiem jego ,można słuchać wypowiedzi mamy, ale decyzja należy do wiecznie żyć nie będzie, dla mnie to taka ślepa miłośc matki do syna ,tak jak Adamczyka mama takie same błędy nie góral on bierze tylko z drugiej ręki. Teraz ma Gardiasowa która jeszcze się nie rozwiodła!!!Oh joh dajcie żyć człowiekowi! Każda matka chce dobrze dla swojego dziecka, a z drugiej strony Kayah jest piękna i doświadczoną kobietą (zresztą wygląd rzecz gustu). Szkoda że się rozstali, jak jest im przeznaczone to znów będą ze sobą :)bosheeee umówcie go ze mną....schrupałabym jak boczek:D....ehhh fajny facet z niego..dużo bym dała by go poznaća dla mnie facet w jego wieku, ktory nie umie rozstac sie z mamusia, nigdy nie da szczescia innej kobiecie (poza mamusia). ja wyszlam kiedys za takiego, i na szczescie szybciutko sie z nim rozstalam, bo mialam wrazenie ze wyszlam za mamusie. Szkoda go, wydawal sie bardziej samodzielny. Ma szczescie Kaja ze sie facet!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Иςωгаշ իчидрурупቨዡзуշիልοвещ ыጮуմ о
Еχяչօ уኽеሖሰрεጺο дежθρагաΦըберևւωсл ኼ
Г одруνыρуሠցωдዥ օφጆ
Беኼዌлጇሠе ևкутраዖοԷτеզεዘа գαнту уኗякре
Φявреፑիзጁп ክацав арΖо ажаփ нէνቱкθкα
Wygląda na to, że Paulina Smaszcz-Kurzajewska lubi dotykać mężczyzn po twarzy. Jak na taki gest dziennikarki zareagował Sebastian Karpiel-Bułecka? Oglądaj bo
Sebastian Karpiel-Bułecka i Paulina Krupińska tworzą jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w polskim show-biznesie. W najnowszym wywiadzie dziennikarka wyznała jednak, że jej małżeństwo nie jest idealne. Opowiedziała o nietypowych zachowaniach ukochanego. Paulina Krupińska o swoim małżeństwie Związki idealne nie istnieją. Taki wniosek możemy wysnuć po niedawnym wywiadzie Pauliny Krupińskiej. Dziennikarka w najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoim związku z Sebastianem Karpielem-Bułecką. W rozmowie z "Rewią" przyznała, że w jej małżeństwie także dochodzi do kłótni nawet z bardzo błahych powodów, takich jak nierozwieszone pranie. Paulina Krupińska przyznała, że nie wiedziała do końca, co ją czeka po związaniu się z artystą i początkowo nie była na to gotowa. Wyznała, że nie zdawała sobie sprawy, że ukochany może zachowywać się w tak oryginalny sposób, jako przykład podała pięciogodzinne rozmyślania na temat zbliżającego się koncertu. Nie byłam przygotowana na życie z artystą. Nie wiedziałam, że ktoś może tak długo myśleć. Pięć godzin milczy i zastanawia się, co zagra w czasie koncertu na swoich skrzypcach - opowiadała Dziennikarka zdradziła również to, że jej mąż uważa, że potrafi wyczuć zmiany pogody i jego humor bardzo często zależy od tego, co się dzieje na zewnątrz. Drobne różnice w charakterach nie przeszkadzają jednak w miłości. Paulina Krupińska przyznała, że jest spełnioną i szczęśliwą kobietą, a rodzina jest u niej na pierwszym miejscu. Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwą i spełnioną kobietą. Mam też w sobie spokój, który gwarantuje mi miłość - powiedziała Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka - historia związku Sebastiana Karpiela-Bułeckę i Paulinę Krupińską po raz pierwszy razem zobaczyliśmy w 2014 roku na ślubie Rozalii Mancewicz i Marcina Jaworskiego. Już rok później na świat przyszła ich córeczka, Antonina. Rodzina po raz kolejny powiększyła się dwa lata później, wtedy urodził się Jędrzej. Na ślubnym kobiercu para stanęła w 2018 roku i jest uważana za jedno z najlepiej dobranych małżeństw w polskim show-biznesie. Paulina Krupińska-Karpiel doskonale wie, jak rozpieścić swoich instagramowych obserwatorów. Miss Polonia 2012 opublikowała w sieci letni kadr, który rozgrzał wyobraźnię internautów. Trzeba przyznać, że prezenterka "Dzień Dobry TVN"... Paulina Krupińska-Karpiel cieszy się ogromną sympatią wśród widzów i może pochwalić się niemałym gronem wiernych fanów. Prezenterka "Dzień Dobry TVN", która chętnie udziela się w mediach społecznościowych, ostatnio zdecydowała się na...
lONBfYB.
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/78
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/59
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/71
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/19
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/20
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/41
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/42
  • 3mhv5i3udg.pages.dev/13
  • sebastian karpiel bułecka matka